Bośnia i Hercegowina wakacje samochodem
Bośnia i Hercegowina wakacje samochodem
Przygodę z Bośnia i Hercegowina (BiH) rozpoczęliśmy w 2012 roku, kiedy to postanowiliśmy „zwiedzić” ją po drodze do Chorwacji. Bośnia i Hercegowina to piękny kraj, jednak bardzo poturbowany przez ostatnią wojnę w latach 90 ubiegłego wieku. Wciąż jeszcze boryka się z problemami etnicznymi i politycznymi, jednak warto tam pojechać, bo jest bezpiecznie i pięknie.
Podróż przez Bośnię i Hercegowinę (BiH) była nieco leniwa, zajęła nam około 12 godzin. Może to mało, może to dużo. Chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej, popróbować lokalnej kuchni oraz „pocykać” trochę zdjęć.
Byliśmy przygotowani na tak długą podróż, jednak z racji pięknych widoków oraz niebezpiecznych zakrętów i tunelów trasa zajęła nam nieco więcej czasu niż przypuszczaliśmy.
Granicę z Bośnią i Hercegowiną przekroczyliśmy w Gradiska następnie przejeżdżaliśmy przez miejscowości: Banja Luka, Jajce, Bugojno, Jablanica, Mostar, Capljina. Ale wszystko po kolei.
Gradiška
Miasteczko Gradiska jest geograficznie położone we wschodniej części regionu Krajiny, na prawym brzegu rzeki Sawa, naprzeciwko Stara Gradiška w Chorwacji oraz około 40 km na północ od Banja Luka. Oprócz przejścia granicznego nie dostrzegliśmy tam nic wartego większej uwagi.
Banja Luka
Kolejny postój w Banja Luka. Leży ona nad rzeką Vrbas, będącą dopływem rzeki Sawa. W mieście znajduje się słynne uzdrowisko z ciepłymi źródłami mineralnymi o temperaturze 28–34 °C, w którym leczy się choroby reumatyczne, skórne oraz układu nerwowego. Ponadto w Banja Luce mieści się galeria sztuki i muzeum.
W październiku 1969 Banja Luka nawiedziło silne trzęsienie ziemi. Zniszczyło ok. 80% jej zabudowy. Dodatkowo podczas trzęsienia zginęło w nim 15 osób a ponad 1000 zostało rannych. Na placu Trg Krajine postawiono na pamiątkę tego wydarzenia zegar wskazujący godzinę 9:11, o której to trzęsienie ziemi miało miejsce. Na największą uwagę oprócz uzdrowiska zasługuje Meczet Ferhadija z 1579 roku. Został on częściowo zniszczony podczas trzęsienia ziemi w 1969. Natomiast całkowicie został zniszczony przez wojska serbskie w 1993 roku. Po wojnie został odbudowany, jest dosyć bogato zdobiony, m.in. cytatami z Koranu.
Po krótkiej przerwie na regenerację jedziemy dalej.
Jajce
Jadąc drogą już z daleka widać, że zbliżamy się do Jajce. Świadczy o tym górująca nad miejscowością dosyć charakterystyczna Twierdza. Na przełomie XIV i XV wieku książę chorwacko-bośniacki Hrvoje Vukčić Hrvatinić zbudował w Jajcach zamek, który z czasem stał się siedzibą królów bośniackich. Twierdza została zbudowana na szczycie wzgórza, otoczona była niewielką osadą na wschodnich zboczach. Od czasu zbudowania był wielokrotnie remontowany, przebudowywany oraz powiększany. Twierdza stała się cytadelą o powierzchni 11 200 metrów kwadratowych. Łączna długość ścian wynosi 1300 metrów (4300 stóp). Cały obszar jest interesujący geograficznie i historycznie. Mury są wysokie, a zamek został zbudowany na wzgórzu w kształcie jajka (być może stąd nazwa Jajce? :)). Dodatkowo rzeki Pliva i Vrbas również chronią zamek.
Nam już niestety zabrakło czasu, ale na uwagę zasługuje malowniczy wodospad na rzece Pliva o wysokości 30 m. Jajce słyną również z pozostałości starożytnej świątyni Mitry, ruin fortecy średniowiecznej oraz katakumby z królewską kryptą z XV w.
Droga pomiędzy Jajce, przez Bugojno i Jablanica jest dosyć wymagająca. Co chwilę droga wije się pod górę i z góry poprzez skaliste tunele i zwężenia. Dlatego też na nieco dłuższy odpoczynek zatrzymaliśmy się w przepięknie położonej Jablanicy.
Jablanica
Miejscowość Jablanica leży przy trasie Mostar – Sarajewo, nad naszą ulubioną rzeką Neretwą. Jablanica to nie tylko piękna i górzysta okolica, to miejsce, w którym 9.02 – 31.03. 1943 r. rozgrywała się jedna z największych bitew partyzanckich na terenie Jugosławii. Wojska niemieckie chciały wyprzeć partyzantów Józefa Broz Tito z zachodniej części Bośni. Na szczycie Prenj (2155 m.n.p.m) stoi pomnik upamiętniający te wydarzenia. Dodatkowo historię opowiada film “Bitwa nad Neretwą” w reżyserii Veljko Bulajicia. Na pewno to jedna z największych produkcji kinematografii Jugosławii, ponadto film został nominowany do Oscara.
Nas Jablanica, a właściwie jej przedmieścia (jeśli można tak nazwać) skusiły na skosztowanie jagnięciny w jednej z restauracji przy drodze w kierunku Mostar. Zdecydowanie jest to miejsce, które utkwiło nam w pamięci za lokalizację oraz przepyszne jedzenie.
Czas nas nieco goni, więc jedziemy dalej na południe.
Mostar
Mostar zrobił na nas spore wrażenie. Z jednej strony pięknie położony w dolinie, ale z drugiej strony wszechobecne ślady ostatniej wojny w latach 90. Jeszcze jedna rzecz, którą odczuliśmy po wyjściu z auta, ogromny upał oraz brak jakiejkolwiek cyrkulacji powietrza. W Mostar nie spędziliśmy dużo czasu, ponieważ zaplanowaliśmy wycieczkę jednodniową z Igrane (Chorwacja). Szybkie zakupy w markecie Bingo i jedziemy dalej.
Počitelj
Pocitelj to urocze miasto w Hercegowinie, usytuowane w dolnym biegu Neretwy, około 30 kilometrów na południe od Mostaru. Nad miasteczkiem Pocitelj górują pozostałości średniowiecznej tureckiej twierdzy, wzniesionej na gruzach rzymskiego zamku. Po upadku Cesarstwa została ona zajęta przez piratów morskich. Miejscowość Pocitelj została poważnie zniszczona w czasie wojny w Bośni, podczas której zginęło bardzo wielu mieszkańców.
Pierwsze co rzuca się w oczy i symbolizuje, że zbliżamy się do Pocitelj jest Sahat Kula czyli Wieża Zegarowa. Widać ją z każdego miejsca w miejscowości. Co ciekawe zakłada się, że ta konstrukcję zbudowano przed 1664 rokiem. Sahat Kula znajduje się nieopodal Meczetu Shishmana Ibrahima-Paszy (nazywany również jako meczet Hajji-Aliya ). Meczet zbudowano w XV wieku i znajduje się on praktycznie w samym sercu Počitelj. Ponadto meczet wyróżnia się monumentalnością oraz prostotą. Oprócz minaretu stoi cypr przywieziony z Libanu w XV wieku. Niestety meczet został poważnie uszkodzony przez wojnę w 1993 roku, która rozgrywała się również m.in. na tym terenie.
Čapljina
Čapljina to miasto w Hercegowinie. Znajduje się praktycznie przy granicy z Chorwacją i zaledwie 20 km od Morza Adriatyckiego. Miasteczko jak to miasteczko, nieco senne, upalne, dlatego nie zatrzymywaliśmy się w nim na dłużej. Jedyne co warto wiedzieć to w herbie miasta znajdziemy chorwacki wzór szachownicy. Ponadto nazwa miasta pochodzi od čaplja, co oznacza „czapla”. Bynajmniej warto wiedzieć, że z Čapljina prowadzi droga M6 w kierunku Ljubuški do słynnych wodospadów Kravica.
Metković
Naszą podróż przez Bośnię i Hercegowinę kończymy przekraczając granicę w Metkovic po chorwackiej stronie granicy. Wa czasie gdy pierwszy raz jechaliśmy do Chorwacji przez Bośnia, nie musieliśmy spędzać sporo czasu na przejściu granicznym. Straż graniczna widząc polskie rejestracje, kazała jechać dalej zarówno po stronie Bośniackiej jak i chorwackiej. Od czasu wejścia Chorwacji do Unii Europejskiej przejazd przez granicę trwa zdecydowanie dłużej ponieważ tworzą się spore korki, szczególnie w sezonie.
Podsumowując, podróż przez całą Bośnia i Hercegowina (BiH) była bardzo wymagająca oraz męcząca nawet dla świetnego i wytrwałego kierowcy. Zdecydowanie polecamy podzielić tę trasę na 2-3 dni. Po to aby spokojnie zjechać z głównej drogi i pozwiedzać tereny, które jeszcze przez długi czas nie będą oblegane przez tłumy pędzące do Chorwacji na wakacje.
Polecane artykuły