Chorwacja w 10 dni
Zastanawiasz się, jak zaplanować wymarzone wakacje w Chorwacji? Ten plan to ukłon w stronę tradycyjnej, pełnej uroku podróży – od romantycznych uliczek Rovinj, przez majestatyczne wodospady Plitwic, aż po elegancję Dubrownika. Każdego dnia poznasz trzy wyjątkowe atrakcje, które pozwolą Ci chłonąć ducha Chorwacji od północy po samo południe, przy jednoczesnym wypoczynku w najlepszych, sprawdzonych miejscach noclegowych z widokiem na morze. Chorwacja w 10 dni! Ruszajmy w drogę!
Pierwszy dzień naszej podróży to romantyczna inauguracja w Rovinj – mieście, które niezmiennie zachwyca swoją barokową duszą, wenecką architekturą i lazurowym wybrzeżem. Rovinj to też miejsce, które rozkochuje w sobie każdego, kto choć raz przespaceruje się jego wąskimi uliczkami. Tutaj wszystko oddycha spokojem i sztuką – od galerii rozsianych po starym mieście po widoki, które śmiało mogłyby zdobić renesansowe obrazy.
Wąskie, brukowane uliczki Rovinj snują się po wzgórzu niczym koronkowy ornament. W sercu miasta wznosi się barokowa bazylika św. Eufemii z wieżą przypominającą kampanilę z Wenecji. Dodatkowo spacerując między galeriami i klimatycznymi kawiarenkami, trudno nie zakochać się w tym miejscu. Ściany domów, często pokryte winoroślą, zachęcają, by się zatrzymać i wsłuchać w historie mieszkańców. Panuje tu swoista intymność – nawet w sezonie, kiedy miasto tętni życiem, można znaleźć zakamarki pełne ciszy i refleksji.
Wzgórze Monte, choć niewysokie, oferuje zapierający dech w piersiach widok na czerwone dachy Rovinj i bezkres Adriatyku. To także doskonałe miejsce na złapanie oddechu i pierwsze zdjęcia, które będą ozdobą podróżniczego albumu. Dodatkowo widok stąd o zachodzie słońca to spektakl, który pozostaje w pamięci na długie lata – gra świateł na wodzie, powolne cienie rozciągające się na dachach, a w tle delikatne dźwięki cykad. Niektórzy mieszkańcy twierdzą też, że to właśnie tu rodzą się najlepsze opowieści o Rovinj.
Przytulne tawerny, stłoczone łodzie rybackie i zapach świeżo złowionych ryb tworzą atmosferę portu Rovinj. Ponadto wieczorem miasto nabiera złotych odcieni, a promenada ożywa muzyką i rozmowami przy winie. Tu właśnie najlepiej widać duszę miasta – pomiędzy rybakami reperującymi sieci a artystami sprzedającymi swoje obrazy. Spacer po porcie to także okazja do zakupu lokalnych specjałów – od oliwy z oliwek po lawendowe mydełka, które pachną Istrią. Dodatkowo wieczorny koncert uliczny pod rozgwieżdżonym niebem to najlepsze zakończenie pierwszego dnia.
Hotel Lone otoczony lasem nad samym morzem, oferuje panoramiczne widoki z prywatnych balkonów i eleganckie spa. Goście cenią jego minimalistyczny styl połączony z funkcjonalnością i spokojem. To doskonały wybór dla tych, którzy pragną relaksu blisko natury i jednocześnie blisko centrum Rovinj.
Butikowy Hotel Adriatic z pokojami w stylu retro i bezpośrednim widokiem na port; artystyczna dusza Rovinja bije tu w każdym kącie. Wnętrza zdobią dzieła współczesnych artystów, a atmosfera sprzyja romantycznym chwilom. Śniadania na tarasie z widokiem na zatokę to niezapomniany początek każdego dnia.
Drugi dzień naszej podróży przez Chorwację w 10 dni rozpoczyna się od starożytnej potęgi Puli, a kończy w pełnej elegancji miejscowości Opatija. To dzień kontrastów – od monumentalnej architektury rzymskiej po śródziemnomorską lekkość secesyjnych willi. Zanurzymy się zarówno w historię sprzed dwóch tysięcy lat, jak i w uroki kurortowego życia nad brzegiem Adriatyku.
Ten rzymski amfiteatr, jeden z najlepiej zachowanych na świecie, tchnie historią każdego kamienia. Zwiedzanie podziemnych korytarzy daje wgląd w życie gladiatorów i codzienność antycznego miasta. W letnie wieczory można tu też trafić na koncert pod gwiazdami. Arena Puli ma w sobie również monumentalność i surowość, a zarazem niepokojącą delikatność – może to przez świadomość, ile ludzkich historii rozegrało się w jej wnętrzu. Spacerując po widowni, można niemal usłyszeć echo wiwatujących tłumów.
Na tętniącym życiem forum stoi elegancka świątynia dedykowana Augustowi – to klasyczne świadectwo rzymskiego geniuszu. W cieniu kolumn warto napić się kawy i obserwować miejską codzienność. Sama świątynia, mimo skromnych rozmiarów, imponuje harmonią proporcji i dostojną aurą przeszłości. Okoliczne budynki, choć współczesne, subtelnie nawiązują do starożytnego dziedzictwa. Całość tworzy też jedyny w swoim rodzaju klimat – tchnący historią, ale wciąż żywy.
To jedna z najpiękniejszych nadmorskich promenad w Chorwacji – biegnie wzdłuż willi z XIX wieku, wśród palm i marmurowych balustrad. Spacerując, poczujesz ducha dawnej elegancji, gdy Opatija była letnią rezydencją arystokracji. Lungomare ma ponad 12 kilometrów długości i prowadzi przez kolejne kurorty aż do Lovranu, oferując zapierające dech widoki na zatokę Kvarner. Każdy zakręt tej ścieżki odsłania nową panoramę – tu klasyka spotyka się z naturą, a każde przejście pachnie morzem i pinią. Wieczorny spacer przy świetle latarni to prawdziwy rytuał dla zakochanych i romantyków.
Secesyjny styl z austriackim szykiem, wtopiony w klif z prywatnym zejściem do Adriatyku. Hotel Miramar oferuje eleganckie wnętrza inspirowane dawną monarchią oraz spokojne ogrody prowadzące wprost do morza. To idealne miejsce dla tych, którzy cenią wysmakowaną estetykę i zaciszną lokalizację.
Luksusowa perła w samym sercu promenady, z balkonami wychodzącymi na zatokę Kvarner. Hotel Milenij wyróżnia się swoją elegancją i bezpośrednim dostępem do morza oraz stylową restauracją z tarasem. Goście chwalą jego obsługę oraz romantyczny klimat sprzyjający długim wieczornym spacerom.
Trzeci dzień to hołd dla chorwackiej przyrody. Park Narodowy Jezior Plitwickich to miejsce, które wymyka się jakiejkolwiek klasyfikacji. Jest zbyt piękne, by opisać je słowami, a zbyt prawdziwe, by można było uwierzyć, że to nie sen.
Plitwice zaczynają się od Górnych Jezior – spokojnych, szerokich tafli wody z licznymi kaskadami. Spacer po drewnianych kładkach to jak wejście do baśniowego świata, gdzie przyroda mówi szeptem. Woda w jeziorach zmienia też barwy od błękitu po turkus, zależnie od światła i kątów patrzenia. Ptaki śpiewają, a dźwięk spadającej wody koi bardziej niż najlepsza muzyka klasyczna. Przestrzeń ta uczy także pokory wobec natury.
Największy wodospad w Chorwacji, o wysokości 78 metrów, zachwyca z każdej perspektywy. Jego huk i mgła tworzą naturalne misterium, które warto chłonąć wszystkimi zmysłami. Woda spada z taką siłą, że w powietrzu unosi się wilgotna mgiełka, niosąca zapach skał i leśnego podszycia. To miejsce ma w sobie także coś pierwotnego – jakbyśmy znaleźli się w sercu pradawnego świata. Warto usiąść na ławce naprzeciwko i pozwolić sobie na chwilę absolutnej ciszy wewnętrznej.
Ten relaksujący rejs pomiędzy jeziorami to nie tylko chwila odpoczynku, ale i okazja do kontemplacji dziewiczej przyrody. Woda jest tak czysta, że można dostrzec nawet każdy kamień na dnie. Łodzie elektryczne suną powoli, nie zakłócając naturalnej harmonii okolicy. Wśród pasażerów panuje niemal nabożna cisza – jakby nikt nie chciał zakłócić spokoju wodnych duchów. To także moment, w którym człowiek staje się częścią krajobrazu, nie jego obserwatorem.
Czwarty dzień naszej podróży przez Chorwację w 10 dni prowadzi nas z bujnych lasów Plitwic wprost ku surowym, księżycowym krajobrazom wyspy Pag. To zaskakująca zmiana – z zielonej głuszy do srebrzystych wzgórz i krystalicznie czystego morza. Pag to wyspa pełna kontrastów, znana z sera, koronek i… imprez na plaży.
Most łączący wyspę z lądem to symboliczne przejście w inny świat – bardziej suchy, bardziej surowy, ale równie fascynujący. Konstrukcja wznosi się nad turkusową cieśniną Ljubačka Vrata, oferując zapierający dech widok na archipelag. Warto się tu zatrzymać choć na chwilę, by uchwycić piękno krajobrazu i poczuć, że zaczyna się zupełnie nowy rozdział podróży.
Sercem wyspy jest miasto Pag, znane z delikatnych koronek wpisanych na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO. Spacer po jego renesansowym rynku, z katedrą i pałacem książęcym, przenosi nas w czasy, gdy wyspa była jednym z ważniejszych punktów handlowych Adriatyku. Warto odwiedzić też muzeum koronek i skosztować słynnego paškiego sera – intensywnego, dojrzewającego w morskiej bryzie.
Dla kontrastu – Zrće to zupełnie inna twarz Pagu. To swego rodzaju chorwacka Ibiza, pełna klubów, DJ-ów i całodobowej zabawy. Jednak nawet jeśli nie jesteś fanem głośnej muzyki, warto tu przyjechać dla samej plaży – szerokiej, czystej, z widokiem na góry Velebitu w tle.
Położony na wzgórzu wśród winnic i gajów oliwnych, Hotel Boškinac to enklawa ciszy i smaków. Kameralne wnętrza, butikowy charakter i jedna z najlepszych restauracji na wyspie przyciągają koneserów. Z pokoi rozciąga się widok na morze i księżycowy krajobraz Pagu.
Kameralny hotel Boutique Hotel Intermezzo – Pag centre w mieście Pag zachwyca prostotą i elegancją. Tarasy z widokiem na morze oraz bliskość starego miasta i plaży czynią go doskonałą bazą do zwiedzania i odpoczynku. Goście chwalą go za spokój, śniadania i gościnność właścicieli.
Piąty dzień naszej wyprawy „Chorwacja w 10 dni” to zanurzenie się w klimacie środkowej Dalmacji. Od kamiennych uliczek średniowiecznego Szybenika po szum wodospadów w Parku Narodowym Krka – dziś czeka nas prawdziwa uczta dla zmysłów.
Monumentalna katedra, wpisana na listę UNESCO, to arcydzieło renesansu i symbol miasta. Budowana przez ponad sto lat, zachwyca kamiennymi detalami i unikalną techniką konstrukcyjną – bez użycia zaprawy murarskiej. Fasada dodatkowo ozdobiona jest 71 rzeźbionymi głowami mieszkańców – portretami ludzi sprzed 500 lat. Wewnątrz panuje mistyczny półmrok, w którym światło witraży maluje wzory na chłodnej posadzce. To nie tylko zabytek, ale prawdziwe serce duchowe Szybenika.
Z tej majestatycznej twierdzy rozciąga się też malowniczy widok, który zapiera dech – panoramę miasta, wysp i błękitnych zatok. Twierdza, odrestaurowana z wielkim pietyzmem, stała się też przestrzenią dla koncertów i spektakli pod gołym niebem. Schodząc po stromych schodach, poczujesz się jak bohater średniowiecznej opowieści. To miejsce nie tylko zachwyca architekturą, ale też oddaje ducha dalmatyńskiej przeszłości – dumną, twardą i piękną.
To jedno z tych miejsc, które wydają się zbyt piękne, by były prawdziwe. Dziesiątki kaskad tworzą zespół wodospadów otoczony zielenią i ścieżkami spacerowymi wśród drzew i skał. Spacerując drewnianymi kładkami nad lazurową wodą, łatwo zapomnieć o całym świecie. Woda spływająca z hukiem do naturalnych basenów zaprasza do orzeźwiającej kąpieli. Krka to nie tylko krajobraz – to przeżycie.
Nowoczesny hotel Amadria Park Beach Hotel Jure przy plaży w pobliżu Szybenika, idealny dla tych, którzy po dniu zwiedzania pragną odpocząć przy morzu. Stylowe wnętrza, strefa wellness i basen z widokiem na Adriatyk tworzą idealną przestrzeń do relaksu. Wieczory z muzyką na żywo i kolacją pod gołym niebem to jego znak rozpoznawczy.
Położony w samym sercu starówki Szybenika, Heritage Hotel Life Palace oferuje stylowy komfort w zabytkowych murach. Każdy pokój zachwyca detalami architektonicznymi i widokiem na wąskie uliczki lub morze. Śniadania serwowane na tarasie z widokiem na miasto to początek idealnego dnia.
Szósty dzień podróży „Chorwacja w 10 dni” to prawdziwa feeria barw i smaków – od nadmorskiego uroku Primošten, przez średniowieczne piękno Trogiru, po relaksujący odpoczynek na wyspie Čiovo. To też dzień, który łączy historię, plażowanie i śródziemnomorski styl życia, bez pośpiechu, za to z wielką klasą. Każde z tych miejsc oferuje coś unikalnego – wystarczy dać się ponieść.
Primošten to jak pocztówka z Dalmacji – urocze miasteczko usadowione na skalistym cyplu, z czerwonymi dachami odbijającymi się w lazurowej wodzie. Spacerując po murach obronnych, można poczuć ducha przeszłości i zapach morza unoszący się w powietrzu. Kościół św. Jerzego wznoszący się na wzgórzu oferuje jeden z najpiękniejszych widoków na wybrzeże. W sezonie życie koncentruje się wokół portu i promenady, gdzie lokalne tawerny kuszą zapachem grillowanych ryb i oliwek. Primošten to także idealne miejsce na poranną kawę z widokiem, który koi duszę.
Trogir to także jedno z najlepiej zachowanych średniowiecznych miast w Europie, wpisane na listę UNESCO. Jego starówka przypomina labirynt z kamienia, w którym każde skrzyżowanie kryje historię, a każdy dziedziniec opowiada inną opowieść. Katedra św. Wawrzyńca z romańskim portalem mistrza Radovana to arcydzieło, które trzeba zobaczyć. Spacerując wąskimi uliczkami, dociera się do murów miejskich i wieży zegarowej, skąd rozciąga się widok na zatokę. Dodatkowo wieczorem Trogir zamienia się w swego rodzaju scenę – muzyka, światła i śródziemnomorska magia.
Po intensywnym dniu najlepiej zanurzyć się w ciszy i błękicie – a Čiovo, połączona z Trogirem mostem, to doskonałe miejsce na popołudniowy relaks. Wyspa oferuje liczne zatoczki i plaże, gdzie można się wyciszyć lub popływać w przejrzystej wodzie. Natomiast wśród drzew piniowych kryją się niewielkie restauracje serwujące świeże owoce morza i lokalne wina. Spacery o zachodzie słońca brzegiem plaży należą tu do codzienności. To idealne miejsce na spokojną noc z szumem fal w tle.
Z eleganckim basenem typu infinity i widokiem na morze, ten designerski Hotel Brown Beach House znajduje się tuż przy marinie w Trogirze. Zachwyca wystrojem łączącym retro i nowoczesność oraz znakomitą restauracją serwującą lokalne specjały. To także idealna baza wypadowa na wyspę Čiovo oraz wybrzeże.
Siódmy dzień naszej wyprawy „Chorwacja w 10 dni” to podróż przez kontrasty – od cesarskiej elegancji Splitu, przez dziką energię Omiš, po nadmorską grację Makarskiej. Każde z tych miejsc odsłania także inną twarz Dalmacji – monumentalną, przygodową i sielankową. Z pewnością będzie to dzień pełen odkryć, opowieści i nadmorskich pejzaży.
Ten imponujący kompleks, wpisany na listę UNESCO, to serce i dusza Splitu – żywe miasto w murach starożytnego pałacu. Zbudowany przez rzymskiego cesarza Dioklecjana na przełomie III i IV wieku, pałac przetrwał jako labirynt uliczek, placów i katedr. Spacerując jego uliczkami, można dostrzec pozostałości term, zbrojowni i świątyń. Szczególną atrakcją jest Perystyl – główny dziedziniec otoczony kolumnami, gdzie dzisiaj odbywają się koncerty i przedstawienia.
Zaledwie pół godziny od Splitu leży Omiš – niegdyś siedziba piratów, dziś mekka dla miłośników adrenaliny i dzikiej przyrody. Warto wiedzieć też, że kanion rzeki Cetiny oferuje możliwość raftingu, wspinaczki i rejsów łodzią wśród wapiennych skał. W samym mieście warto wspiąć się na Twierdzę Mirabela, skąd rozpościera się widok na ujście rzeki do morza i czerwone dachy Omiša. Dodatkowo spacer po starówce pełnej wąskich zaułków przenosi w czasy, gdy żeglarze żyli z grabieży, a mury broniły miasta przed Wenecjanami.
Makarska to jeden z najbardziej znanych dalmatyńskich kurortów. Dodatkowo jej promenada pełna palm i kawiarni to miejsce, które żyje od rana do późnej nocy. Szeroka zatoka otoczona masywem Biokovo tworzy spektakularny krajobraz – góry spotykają się tu z morzem w harmonii światła i cienia. W centrum warto odwiedzić też Klasztor Franciszkanów z unikatową kolekcją muszli oraz skosztować lodów, które mają status kultowych. Plaże są tu żwirowe, a woda – krystaliczna. Makarska przyciąga zarówno rodziny, jak i miłośników wieczornego życia.
Położony tuż przy nadmorskiej promenadzie w Makarskiej, Hotel Biokovo oferuje pokoje z widokiem na zatokę i góry Biokovo. Nowoczesny styl wnętrz łączy się z lokalnymi detalami, tworząc przytulną atmosferę. Goście chwalą restaurację z tarasem i łatwy dostęp do plaży.
Elegancki, butikowy Hotel Osejava zlokalizowany na skraju parku leśnego, z widokiem na port Makarskiej. Wystrój wnętrz inspirowany jest stylem śródziemnomorskim, a pokoje mają tarasy wychodzące na morze. Idealny dla osób szukających luksusu w spokojnym otoczeniu.
Ósmy dzień podróży „Chorwacja w 10 dni” przenosi nas na wyspę Brač – największą z dalmatyńskich wysp, znaną z majestatycznych krajobrazów, białego kamienia i jednej z najsłynniejszych plaż Europy. To też dzień spędzony na słońcu, wśród zapachu sosnowych lasów, z widokiem na krystalicznie czyste wody Adriatyku. Bol – główny cel naszej wycieczki – to miejsce, w którym czas płynie inaczej, wolniej, bardziej zmysłowo.
To także ikona chorwackiej turystyki – długa, wąska plaża wysunięta w morze niczym język piasku. Kształt Złotego Rogu zmienia się pod wpływem prądów morskich i wiatru, co czyni ją fenomenem przyrodniczym. Otoczona lazurową wodą i cieniem sosen, plaża przyciąga zarówno plażowiczów, jak i windsurferów. Idealne miejsce na kąpiel, opalanie i obserwowanie zachodu słońca, gdy niebo barwi się na złoto i fiolet. Nigdzie indziej Adriatyk nie wygląda tak spektakularnie.
Schowany nieco z dala od centrum Bolu, ten XV-wieczny klasztor to oaza ciszy i refleksji. Otoczony gajem oliwnym i ogrodem z widokiem na morze, oferuje chwile kontemplacji wśród historii i sztuki sakralnej. Wewnątrz znajduje się niewielkie muzeum z obrazami i znaleziskami archeologicznymi. Spacer po terenie klasztornym w porze siesty to jak podróż w czasie. To miejsce pokazuje, że Bol to nie tylko plaże, ale też duchowość i tradycja.
Ta malownicza ścieżka biegnie wzdłuż wybrzeża przez lasy piniowe, z widokiem na zatoczki i kotwiczące jachty. Spacerując nią, czuć zapach morza, igliwia i oleandrów, a każdy krok prowadzi do kolejnych niespodzianek – kameralnych plaż, skalistych zatoczek, ukrytych barów. To też doskonały sposób na relaks i chłonięcie atmosfery wyspy. Wieczorem, gdy słońce chyli się ku zachodowi, ten spacer nabiera szczególnego uroku.
Przedostatni dzień naszej podróży „Chorwacja w 10 dni” to czas zwolnienia tempa i oddechu. Drvenik, niewielka miejscowość położona między morzem a majestatycznym masywem Biokovo, to prawdziwe antidotum na pośpiech. Tutaj natura gra pierwsze skrzypce, a rytm dnia wyznacza szum fal i cykanie świerszczy.
Jedna z najdłuższych i najpiękniejszych plaż w regionie, otoczona gajem piniowym i krystalicznie czystym morzem. Żwirowa, ale łagodnie opadająca, idealna dla rodzin z dziećmi i osób szukających spokoju. W tle majestatycznie wznoszą się góry Biokovo, tworząc spektakularny kontrast z błękitem Adriatyku. Można tu też wypożyczyć leżak, zanurzyć stopy w wodzie i zapomnieć o całym świecie. W sezonie nie brakuje tu małych barów serwujących zimne napoje i lokalne przysmaki.
Z Drvenika organizowane są rejsy po okolicznych zatoczkach i sąsiednich wyspach, takich jak Hvar czy Korčula. To wspaniała okazja, by z innej perspektywy zobaczyć skaliste wybrzeża i ukryte plaże dostępne tylko od strony morza. Podczas rejsu można też skosztować grillowanej ryby, posłuchać dalmatyńskiej muzyki i po prostu pozwolić falom ponieść się ku horyzontowi. Słońce, wiatr i słona bryza to zestaw obowiązkowy tego dnia.
Choć Drvenik jest mały, jego nadmorska promenada ma wyjątkowy urok. Biegnie wzdłuż zatoki, w cieniu sosen i oliwek, z licznymi ławeczkami, na których można przysiąść z książką lub lampką wina. Wieczorem całe miasteczko wychodzi na spacer – to lokalny rytuał, który jednoczy mieszkańców i gości. Zachód słońca nad morzem, z kolorami odbijającymi się w wodzie, tworzy scenerię niczym z obrazów impresjonistów. Tu naprawdę można się zatrzymać i poczuć szczęście.
Usytuowany w sercu Drvenika, zaledwie kilka kroków od morza, Apartments Moloco oferuje komfortowe pokoje z widokiem na zatokę. Otoczony bujną zielenią i gajem oliwnym, zapewnia spokój i doskonałą lokalizację. Idealny wybór dla rodzin oraz osób szukających spokojnego wypoczynku.
Ostatni dzień naszej wycieczki „Chorwacja w 10 dni” to ukoronowanie całej podróży. Zanurzymy się dziś w ogrodowym raju Trsteno, zachwycimy majestatem Dubrownika i zakończymy wyprawę spacerem po historycznym Zadarze. To dzień pełen refleksji, podsumowań i zachwytów – idealne zwieńczenie bałkańskiej odysei.
Najstarszy ogród botaniczny w Chorwacji, założony już w XV wieku przez ród Gučetićów, to oaza zieleni i spokoju nad brzegiem morza. Wśród cyprysów, palm i egzotycznych drzew kryją się renesansowe fontanny, akwedukty i altany, które zdobiły również kadry serialu „Gra o Tron”. Ścieżki wiją się pomiędzy roślinnością z całego świata, a widoki na Adriatyk przypominają o bliskości natury i kultury. To idealne miejsce na spacer, kontemplację i oderwanie się od zgiełku.
„Perła Adriatyku”, jak często nazywany jest Dubrownik, zachwyca już od pierwszych kroków za murami miejskimi. Spacer po Stradun, głównej ulicy starówki, prowadzi przez wieki historii – od średniowiecznych kościołów po pałace i klasztory. Wejście na mury obronne oferuje spektakularne widoki na czerwone dachy, błękitne morze i skaliste wysepki. Dubrownik to miasto, które opowiada historię każdą cegłą, a jego elegancja niezmiennie inspiruje podróżników z całego świata. Warto też zatrzymać się na kieliszek wina w jednej z ukrytych knajpek z widokiem na morze.
Luksusowy Hotel More położony na klifie z prywatnym zejściem do morza i słynną Jaskinią More w lobby. Pokoje oferują spektakularne widoki na Adriatyk, a restauracja serwuje dania lokalnej kuchni w eleganckim stylu. To idealne miejsce dla osób szukających wyrafinowanego zakończenia podróży.
Ikona dubrownickiej gościnności, Hotel Excelsior oferuje luksusowe pokoje z balkonami z widokiem na Stare Miasto i Adriatyk. To miejsce wybierane przez artystów i dyplomatów, gdzie elegancja łączy się z historią. Położony tuż przy murach miejskich, pozwala cieszyć się urokiem Dubrownika o każdej porze dnia.
Chorwacja w 10 dni to idealny kompromis między intensywnym zwiedzaniem a czasem na odpoczynek. Taki plan pozwala zobaczyć najpiękniejsze miasta, wyspy i parki narodowe, a jednocześnie nie zamienia podróży w nieustanny pośpiech. Różnorodność krajobrazów – od kamiennych starówek i historycznych portów, przez turkusowe zatoki Adriatyku, po górskie parki narodowe – sprawia, że każdy dzień przynosi inne wrażenia.
Vrgada to malownicza wyspa na Adriatyku, idealna dla osób poszukujących ciszy i spokoju. Jej dziewicza…
Czas czytania: 8 minutZamek Moszna - zamek z 99 wieżami, który wygląda jak z opowieści…
Zamek w Malborku nie potrzebuje reklamy. Wystarczy jedno spojrzenie na jego monumentalne mury, by zrozumieć,…
W sercu Pomorza, gdzie historia miesza się z nowoczesnością, a gotyckie cegły odbijają się w…
Łeba nie bez powodu przyciąga rzesze turystów. Nie tylko ze względu na swoje przyrodnicze i…
Czas czytania: 4 minutPrzejścia graniczne Chorwacja z Bośnią i Hercegowiną. Co warto wiedzieć, planując podróż…